Administrator
Giuseppe Mirabella zmarł 30 marca 2012 w wieku 110 lat i 206 dni. Nie jest to żadnym zaskoczeniem, szkoda tylko, że nie dostał się na listę 100 najstarszych mężczyzn w historii.
Jak widać to dobry czas dla włoskich kobiet, za to zły dla włoskich mężczyzn.
Offline
Administrator
A ja jestem zszokowany.
Offline
Administrator
Ja też trochę
Offline
Administrator
Może minęły raptem 2 tygodnie od weryfikacji. Miejmy nadzieje, ze Arturo Licata tak szybko nie umrze, a nawet dożyje ze 115.
Offline
Administrator
Jeśli oczywiście jego wiek jest prawdziwy.
Od 2 do 30 marca umarło 3 superstuletnich mężczyzn z Europy. Mówi się "szczęśliwy starzec co przeżył marzec", w tym przypadku przetrwali ci najsilniejsi.
Offline
Administrator
Pierwszy raz słyszę takie powiedzenie. Czyli Pan Józio jest silny.
Offline
Administrator
Widocznie tak. Fizycznie jest w bardzo złej kondycji, ale wciąż cały czas go trzyma przy życiu. Przeżył już tylu młodszych od niego, którzy zdawali się być w dobrej kondycji. Taki Andre Coudrat na zewnątrz wydawał się bardzo silny, ale wewnątrz widocznie nie był już taki mocny.
Offline