Gedackt napisał:
To nic. Dożył już ponad 112 lat i przeżył kilku mężczyzn młodszych od niego: Jana Goossenaertsa, Giovanniego Ligato i Giuseppe Mirabellę,
Shelbego Harrisa i Cornelisa Geurtza!!!
PS. Bardzo bym chciał żeby Jiroemon Kimura przeżył Jamesa Sisnetta, ale wytłumaczcie mi tylko na jakiej podstawie wy twierdzicie że James Sisnett jest już na tyle wykończony żeby umrzeć przed Jiroemonem Kimurą, któremu pozostało pewnie od dzisiaj licząc sto ileś dni życia???
Tak. Przed Jiroemonem historyczne zadanie - pobicie Mortensena i osiągnięcie jako pierwszy mężczyzna 116 lat. Lepiej żeby Sisnett umarł i nie być NŻM niż żeby Jiroemon nie pobił rekordu. Kolejnym silnym mężczyzną jest dopiero Arturo Licata. Ale ona ma dopiero 110 lat więc długa droga.
Ja tak prawdę mówiąc wolałbym żeby następny po Jiroemonie Kimurze NŻM był z roku 1901, a nie 1900!!!
Dlatego też Jiroemon górą!!!
Nie daj się Jamesowi Sisnettowi!!!
To Shelby Harris moim zdaniem zasługuje na ten tytuł, a nie jakiś James Sisnett!!!
Bo darzę sympatią Jamesa. Jest on NO na Barbadosie i pierwszym ss z tego miejsca, a na dodatek dobrze sobie radzi jako ss, a zwłaszcza będąc mężczyzną.
Wytłumacz mi dlaczego tak akurat chcesz? Ja bym chciał, żeby Jiroemon przeżył możliwie jak najwięcej młodszych od siebie kobiet i mężczyzn.
To nic. Dożył już ponad 112 lat i przeżył kilku mężczyzn młodszych od niego: Jana Goossenaertsa, Giovanniego Ligato i Giuseppe Mirabellę, także wielu tych, którzy mieli po sto kilka lat.
Co do Diny i Jiroeomona to tutaj też się można posprzeczać, bo chcę aby James Sisnett był NŻM, a Jiroemon mu to utrudnia.
Na tamtym zdjęciu może tego tak nie widać, ale spójrz na to
On wygląda tragicznie.
On jeszcze może sporo namieszać w świecie ss ale superstulatkiem pokroju Kimury na pewno nie jest i długo takiego nie będzie.
Gdzie ty tu widzisz ten zły stan? Człowiekowi tylko nogi wysiadły, a tak jest jak 70-latek.
To widać.
A dlaczego twierdzisz, że stan psychiczny Jamesa jest zły? Nie ma na to dowodów.
Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam. Nie uważam, że James Sisnett jest taki strasznie słaby. Szanse na to, że zdobędzie tytuł NŻM wynoszą ok. 50%. Jego stan psychiczny jest bardzo zły (podobnie jak u Józefa Kowalskiego), lecz mimo to uważam, że jest w stanie dożyć 113 lat i ok. 72 dni.
Mam do was takie pytanie:
Na jakiej podstawie twierdzicie że James Sisnett jest słaby i że jeszcze na dodatek nigdy nie będzie NŻM?